God Jul, czyli świąteczna kartka w skandynawskim stylu po raz kolejny. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się oprzeć urokowi tej grafiki. Ten skrzat, Mikołaj, czy jak go tam zwać to uosobienie szczerości i wdzięku. Nawet ten nie do końca doskonały uśmiech mnie rozczula. Słodziak po prostu! I do tego niezwykle hojny.
Kliknij na zdjęcia aby powiększyć
Fakt-uśmiech ma rozbrajający:-)
OdpowiedzUsuńśliczna!
OdpowiedzUsuńMa cos w sobie skandynawszka sztuka ludowa bo przyciaga swa charyzma
OdpowiedzUsuńWhat a wonderful blog you have here! The postcards you post here are wonderful. Thank you so much for sharing them...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga! ... Zrób mi obserwator 600
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Argentyny
*♥*
OdpowiedzUsuńWitam,bardzo ale to bardzo dziękuję za obrazki.Blog fantastycznie piękny.Dopiero zaczynam swoją przygodę z decu i będę tu stałym gościem.Proszę się nie zrażać i dalej robić swoje.Mało kto potrafi w dzisiejszych czasach dać coś w zamian-nawet krótki komentarz sprawia problem...Widać ogrom pracy włożony w blog.Cudownie.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!!
OdpowiedzUsuńHei. Te bozonarodzeniowe skrzaty wszystkie maja jedna naze - JULENISE . Fantastyczny blog . Dopiero zaczelam czytac, ale juz mnie wciaga. Mam nadzieje ze czegos sie od Ciebie naucze , a moze gdzies sie natkne jak przenosic transfer na meble - bo to jest to, czym sie teraz zafascynowalam. I chce sama sprobowac cos takiego zrobic ze swoimi starymi komodami. Serdecznie pozdrawiam z zimnej i zasniezonej Norwegi. No i sluze pomoca jakbys miala pytania co do kraju i obyczajow. Anna
OdpowiedzUsuń