Ilustracje z podręcznika kaligrafii. Malowane stalówką na obsadce. Kto to jeszcze pamięta. Ja zaczynałam przygodę ze szkołą od takiego sprzętu. Paluchy były zawsze wysmarowane atramentem, a kałamarze stanowiły zagrożenie dla szkolnego fartuszka. Stały w specjalnym otworze na środku drewnianej szkolnej ławki.
Kliknij na zdjęcia aby powiększyć
Kliknij na zdjęcia aby powiększyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz