Tematyka jak bardziej na czasie. Po siarczystych mrozach przyszła pora na opady śniegu. Kiedy byłam dzieckiem każdej zimy obok bloku było lodowisko. Rodzice bezinteresownie się zbierali, dogadywali i robili je dla nas. Tak żeby mieć nas z okna na oku. Spędzałam tam niemal całe dnie. W jednej z piwnic był podłączony magnetofon i nawet muzyczka grała. Teraz jest ich jak na lekarstwo.
Kliknij na zdjęcia aby powiększyć