środa, 1 lutego 2012

Mroźno

Jeju, jak ja nie lubię zimna. Nie mogę się zmobilizować  do wyjścia z domu. Muszę uskuteczniać spacery z psem, ale jej też łapki marzną to szybko do domu wraca. I to jedyne, co może mnie zmusić do kontaktu z tym mroźnym powietrzem. Dlatego dziś coś o zimie i stworzeniach żywych. Najpierw wersja kolorowa, potem czarno-biała.

 Kliknij na zdjęcia aby powiększyć

 Kliknij na zdjęcia aby powiększyć

8 komentarzy:

  1. oj ja tez cierpię zima :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zimno na sam widok... A może masz coś bardziej... wiosennego :) Proszę, proszę, proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wychodzeniem z domu mam tak samo!Obrazki piękne-obydwa!Pozdrawiam(a jakże)CIEPLUTKO:)

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja nie znoszę zimy brrrr a sikoreczki śliczowe:DDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. oo a mnie z domu zmusza do wyjścia prozaiczna-praca:))))maszeruję w -25stopni ok 50 min :)przychodzę jak sopelek.ale właściwie to jestem szczęśliwa:)))nie z powodu pracy,ale tego radosnego marszu.:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Podpisuję się po powyższymi komentarzami, tez nie lubię zimy, no chyba, że są to piękne zdjęcia, wtedy i owszem, ale nie na długo:) pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, zima jest okropna! Ale za to Twoje ptaszęta śliczne :)

    OdpowiedzUsuń

Contact